wtorek, 13 maja 2008

Lech Poznań - krótkie podsumowanie

Właśnie zakończył się sezon w polskiej lidze, wpis podsumowujący wydarzenia w nim znajdzie się później, dziś chciałbym coś napisać o Lechu Poznań. Tym bardziej, że jego drogą podąża bliski mi Śląsk Wrocław mający plany połączyć się z Groclinem Grodzisk Wlkp.
Obecny sezon poznańskiej drużyny z jednej strony ciężko zaliczyć do udanych, z drugiej osiągnęli cel jakim był awans do europejskich pucharów. Krzywiący się na fakt, że to tylko Intertoto, niech przyjmą do wiadomości, że Lech ma olbrzymie szanse na przebicie się przez ten turniej do PUefa. Najpierw drużyna białoruska, potem austriacka, na koniec czeska. Na każda z tych drużyn będzie w zasięgu poznanian. Sezon jest nieudany jeśli spojrzymy na postęp, a raczej jego brak w grze Kolejorza. Na pozycji bramkarza katastrofa, bo Kotorowski to bramkarz na 3ligowym góra poziomie, a Dolha od wyjazdu z Krakowa przeżywa jakiś olbrzymi kryzys psychiczny. W obronie grają takie indywidualności jak Dawid Kucharski i Tanevski, obydwaj fatalni poza wszelką miarę. Na boku Kikut, który dzięki grze na boku obrony nie jest ani bocznym obrońcą, ani bocznym pomocnikiem. Jedyną jaskółką jest lewy obrońca Djordjevic, któy przypominam początkowo był skreślony przez Franciszka Smudę, który w kilku wywiadach wprost stwierdzał, że to piłkarz nie na klasę Lecha. Środek pomocy to przyzwoici Murawski i Bandrowski. Drugi trochę zbyt toporny, ale może się pdobać jego siła fizyczna i zdecydowanie. Reprezentant Polski to największy pracuś polskiej ligi, ale musi zdecydowanie więcej od siebie dawać w ofensywie, jeśli chce zaistnieć gdzieś dalej. Grający tylko zrywami Quinteros ma chwile geniuszu szczególnie jeśli chodzi o strzały z dystansu, ale w piłkę grać to mało potrafi. Podobnie Injac, tyle że ten jest niezłym rozbijaczem akcji, gorzej u niego z ofensywą. Zastanawia brak w składzie przez większą część rundy Wilka, który jest chyba największym talentem w tej chwili biegającym po polskich boiskach. Smuda go nie widzi, widzi za to nieporadnego Zająca, który poza dwoma, trzema rajdami na mecz nie ma praktycznie nic do zaoferowania. Wisła jeśli go zakontraktuje będzie miała drugiego Dubickiego...
Atak to solidny, choć ociężały Rengifo i zaskakująco skuteczny Pitry, który tak naprawdę pomimo swej skuteczności w tej rundzie szansy na pierwszy skład nie dostał. Objawieniem końca rundy był Cueto i kto wie może to on pociągnie ten zespół w górę, pomoże w europejskich pucharach. Reiss to już zdecydowanie historia i musi dojść do decyzji o odstawieniu go od drużyny.

Tak jeszcze trochę z boku napiszę, że uważam, że ostatni mecz ligowy Lech Poznań zwyczajnie odpuścił (może sprzedał). Po pierwszej połowie zawodnicy wiedzieli, że Groclin nie wypuści szansy na 3 miejsce w lidze i broniącemu się rozpaczliwie przez barażami ŁKS-owi nie przeszkadzał. Mogę się naturalnie mylić, ale 1+1 zawsze daje 2....