niedziela, 25 maja 2008

Śląsk awansował - co dalej?

Śląsk Wrocław w pierwszej lidze. Nawet zapowiadają się puchary, ma które od pamiętnych meczy z Saragossą się nie załapałem. Jaka będzie przyszłość klubu z mojego miasta? Takie pytanie zapewne zadaja sobie większość kibiców WKSu. Nie będę wnikał na jakiej zasadzie dochodzi do mariażu Groclina ze Śląskiem i zanudzał aspektami licencyjnymi. Panuje w tej tematyce spory bałagan i ciężko się połapać, kto jakie aktywa wnosi i kto ile procent akcji zabiera. Przeciętnego kibica najbardziej interesuje co będzie z klubem, jaka czeka go przyszłość sportowa. Mieliśmy już w historii polskiej ligi kilka takich mariażów i zawsze prowadziły one do katastrofy. W tym przypadku o ile podpisana zostanie rzetelna umowa o współpracy do czegoś takiego dojść nie może. Śląsk nie jest zadłużony, miasto buduje wielotysięczny stadion na Euro 2012, perspektywy są ogromne. Wszystko to dotyczy kilku następnych sezonów, w mniejszym stopniu tego zbliżającego się. Jak pokazał przykład Lecha Poznań drużyna splecona naprędce nie ma żadnych szans w europejskich pucharach. Przypominam, że czasu jest bardzo mało, rundy wstępne ruszają już w lipcu. Nie wiadomo jaki skład osobowy wnosi Groclin, nie wiadomo kogo z piłkarzy wnosi do spółki Śląsk. Wreszcie najważniejsze nie wiadomo kto tą drużynę poprowadzi i pewnie boksowanie o to kto ma poprowadzić zespół będzie trwało do końca czerwca.

Jest w czym wybierać, bo do dyspozycji są dwaj z trzech najlepszych trenerów w Polsce. Tarasiewicz w Białymstoku nie poradził sobie z nadmiernymi oczekiwaniami, ale drugi raz podczas swej przygody ze Śląskiem wykonał kawał naprawdę dobrej roboty. Skład był co najwyżej na środek tabeli, a on z nimi awansował. Tak naprawdę nie widać w Śląsku jednego piłkarza, który się może przydać na puchary. Może Sztylka w obronie, może Łudziński jako wchodzący napastnik z ławki. I tak naprawdę to by było tyle. Pewien talent ma środkowy pomocnik Dudek, ale jest beznadziejny motorycznie, zwyczajnie nie umie biegać. Młodych piłkarzy Śląsk od kilkunastu lat nie ma. Największą karierę z piłkarzy wywodzących się ze Śląska (nie wymieniam Kuszczaka bo on uciekł na zachód z juniorów) robi dziś grający....w Groclinie Jarosław Lato.

Groclin także nie przedstawia się za wesoło. Ktoś spyta dlaczego? No bo kogo wniosą do Śląska na puchary jeśli odejdzie Sikora i Majewski? Tylko Lato, Piechna, Jodłowiec i bramkarz Przyrowski to są piłkarze na pucharowe zmagania. Dalej spora pustka. Jeszcze jest trener Jacek Zieliński, który udowodnił chyba wszystkim jakim znakomitym jest trenerem. Ja już dobrą opinię o nim miałem po tym co zrobił z Górnikiem Łęczna i nie zmieniłem swojej opinii nawet po jego wyrzuceniu stamtąd. Jest to trener z naprawdę duża przyszłością i chyba lepiej by było by to on został pierwszym trenerem.

Tadeusz Fajfer kierownik grodziskiej drużyny podobno szuka wzmocnień. Nie chce mi sie wierzyć, że w obliczu łączenia kadr dwóch zespołów będą jeszcze kupować. Będzie to najpewniej sezon na przetrzymanie i o dobrym występie w pucharach można zapomnieć.