wtorek, 14 kwietnia 2009

Liga już bez Mourinho

Oczywiście nie chodzi mi o tego prawdziwego, który jak wiemy ma swoje kłopoty. Chodzi o tego naszego, nadwiślańskiego, z przerośniętym ego.

Arka wcale nie ma słabego składu, ale jeśli liderem drużyny robi się beznadziejnego Ławę, na boku dzieli i rządzi nieudaczny Sokołowski, a do ataku się ściąga drągala Trytko to nie ma się właściwie czemu dziwić. Arka grała bez żadnej taktyki, wszystko opierało się na graniu na będącego bez formy Zakrzewskiego i nieźle radzącemu sobie na lewej stronie Pietronia (najbardziej wartościowy gracz Arki). Arka co mecz grała w innym zestawieniu, wszystko to wyglądało na błądzenie po omacku, a nuż, któryś skład wypali. Dwa pomorskie kluby, Arka i Lechia właśnie wyrzuciły cudacznych trenerów i być może nadejdą dla nich lepsze czasy, bo z pewnością na dobrą, choć ligową piłkę te miejsca zasługują.

Teraz będą podchody w Canale+, fachowy komentarz i reklamowanie własnej osoby. Chyba jeszcze za wcześnie Mourinho skreślać i jeszcze jeden angaż w dumnie zwanej Ekstraklasą lidze dostanie. Będzie to jednak typowa robota strażacka, przy której jeśli mu się nie powiedzie to już chyba będzie koniec tej koszmarnej legendy, której miejsce jest w 4tej lidze.

PS: Ciekawostką jest, że jak zatrudniano Mourinho to nie był on pierwszym wyborem. Był nim inny ligowy hochsztapler Bobo Kaczmarek, ale ten sam zrezygnował, gdy...kibice wystosowali list otwarty z protestem. Ciekawe kiedy to spotka Michniewicza? :)