środa, 24 września 2008

Zagrożenie ze strony Manchesteru City

Rozległ się wielki płacz, najczęściej wśród trenerów angielskich, po co Man City kupili szejkowie. Wenger pyta, po co oni pchają się w ten sport, w jakim celu, retorycznie pyta, czy z miłości do futbolu itp. Do gry wszedł poważny gracz, nie liczący się z kosztami i będzie rozkupywał zawodników. Szczerze mówiąc gdybym był trenerem choć średniego klubu europejskiego każdą postać w rodzaju Abramowicza, czy szejków arabskich witałbym z otwartymi ramionami. Gdy Rosjanin przyszedł do Chelsea, bardzo mało było tranzakcji gotówkowych, każdy chciał pozyskiwać zawodników z gasnącymi kontraktami. Można sie nawet posunąć do stwierdzenia, że rynek transferowy był w zapaści. Abramowicz i szejkowie kierują się kaprysem, szastają kasą i skupują zawodników jak towar, nie przejmując się niczym. To co spowoduje wejście szejków to większa konkurencja na rynku transferowym i większą ilość transferów gotówkowych. Może na tym zyskać także polska piłka, bo nie jest trudnym wyobrazić sobie, że Blackburn sprzedaje zawodnika do Man City, a potem kupuje go z ligi polskiej, z dajmy na to Wisły. W taki sposób te same pieniędze trafią na stół francuski, hiszpański itp. Oczywiście nie ma to nic wspólnego ze sportem, ale czy wielkie kluby, ich polityka w ostatnich latach to sport? Man City będzie kupował hurtowo i czy się to komuś podoba, czy nie będzie w czołówce europejskiej w ciągu roku, dwóch. Wenger po prostu się boi, bo już nie będzie wielkiej czwórki, która rok rocznie awansuje do Ligi Mistrzów i odjeżdża innym rywalom z Premiership finansowo. Zamiast tego będzie wielka piątka, doliczając nieszczęsny Tottenham może szóstka. To spowoduje, że dwa kluby zostana pozbawione Ligi Mistrzów, może być to Liverpool, ManU, czy Arsenal zatem nie dziwota, że to oni histeryzują. Inna sprawa, że takie przejęcia spowodują coraz większy spadek znaczenia Europejskich Pucharów i coraz bliższą Ligę Europejską

Ja wiem, że Wenger i inni by chcieli by były trzy bogate kluby w Europie i między siebie rozdysponowywały najlepszych piłkarzy. Ale to już se ne vrati, bo liga angielska w oczach choćby amerykańskich inwestorów jest czymś w rodzaju lig zawodowych NFL, NBA i NHL, a kluby z tych lig są w całości właśnością milionerów i międzynarodowych konsorcjów finansowych. Trend się ten w końcu przebiesie na inne ligi piłkarskie, futbol to potężny biznes. Nawet w końcu inwestorzy przyjdą do Polski, bo i tu można na nim zarobić, choć jeszcze mało kto to sobie wyobraża....