sobota, 30 sierpnia 2008

Koniec kariery Matusiaka?

Pisałem już, że doniesienia polskiej prasy o wielkiej formie Matusiaka można między bajki włożyć. Ten tydzień przyniósł informację, że Sollied kazał naszemu snajperowi szukać klubu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ani nawet szokującego, ale w następstwie tego nasz stranieri ogłosił( no defacto to tatuś ogłosił), że kończy karierę. Czytamy, że Radek miał dość oczerniających go gazet (w Holandii miał dość polskich gazet?), nagonki i woli sie skupić na biznesie... Szczerze mówiąc czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Obraził się, że świat się na nim nie poznał?

Tak jak byłem zawsze krytyczny co do jego gry w Wiśle, czy jeszcze bardziej w reprezentacji tak uważam, że jest to zawodnik z pewnym potencjałem. Może nie reprezentacyjnym, może nie wystarczającym na Wisłę i Lecha, ale w takiej Legii mógłby spokojnie spróbować pograć. No, ale wtedy trzeba zejść z kosmicznych jak na umiejętności oczekiwań kontraktowych i po prostu zacząć pracować.

Tak już poza tym wszystkim nie za bardzo w ten koniec wierzę, zbyt dużo jest pieniędzy do wzięcia, nawet pucując ławkę. Można iść do słabszych klubów cypryjskich (co zobaczyłem z Olympiakosem Radek jest za słaby na Anarthosis), na Ukrainę, może Bełchatów, czy może Chiny, gdzie nasi piłkarze też kopią. Biznesmen Matusiak na pewno to w końcu wykombinuje...