piątek, 8 sierpnia 2008

Legia - Polonia 2:2

Polonia wcale nie grając wielkiej piłki zremisowała z naszą pucharową nadzieją 2:2. Legia potrafiła przycisnąć, ale poza wrzutkami bardzo mało z tego wynikało. Był to średni mecz, wynik którego jest sprawiedliwy. Polonia jest dziś bardzo słaba z przodu. Grający tam samotnie Kosmalski chwilami wypadał wręcz żałośnie. Najlepsi w Poloni byli Majewski i Lato, choć szczególnie mocno tego nie udokumentowali. Przyzwoicie zagrał młody Bąk, warto go oglądać. Bramkę strzelił inny młodzian Mąka, ale poza nią mało czym się wyróżnił. Może następnym razem. Patrząc na grę Polonii żal jest, że Majewski nie gra w jednym z trzech najlepszych polskich klubów, tylko będzie się męczyć, co tu ukrywać w ligowym średniaku...

W kontekście gry pucharowej Legii z FK Moskwa świetnie się pokazał wprowadzony w drugiej połowie Rybus, który musi zacząć grać i w Legii i w kadrze. Chłopak jest przebojowy, dobrze trzyma się na nogach i świetnie się porusza z piłką. Zdecydowanie jest to wielki talent, kto wie czy nie największy w ostatnich latach. Poza nim przyzwoity Choto, Mucha i koniec. Sprowadzeni Hiszpanie są nieprzygotowani, nadrabiają zaległości i dziś nie ujrzeliśmy żadnego. Sprowadzeni zostali najwyraźniej na ważną ligę, a nie nieistotne puchary...

Ulatowski supermózg

Przyboczny selekcjonera, Rafał Ulatowski był miły wypowiedzieć się w Przeglądzie Sportowym odnośnie meczu Wisły z Beitarem. Niżej przytaczam wypowiedzi najbardziej kuriozalne.

"To napastnik trochę wykreowany przez media, jak ktoś ma 10 sytuacji, to przynajmniej raz mu się uda zdobyć gola. Tak przynajmniej wynika ze statystyk". - to odnośnie Pawła Brożka. Wykreowany przez media, ale w tym samych mediach wciąż przecież krytykowany. W ubiegłym sezonie strzelił 23 bramki, czyli według Ulatowskiego miał 230 setek? Paweł marnował sytuacje seryjnie, ale półtora, dwa lata temu. Teraz wykorzystuje niemal każdą. W dwumeczu z Beitarem miał 1 sytuację stuprocentową i strzelił 2 bramki. Bramka w Jerozolimie jest tylko jego samego zasługą. Ocena tego piłkarza w kontekście tych spotkań jest absurdalna. A może jest tak, że treneiro przejmuje poglądy od swego pana, który jest wyraźnie uprzedzony do napastnika Wisły. Przetoczyło się kiedyś w prasie, że Paweł smiał niegrzecznie się do selekcjonera odezwać. Wiadomo, że pomarańczowy nie znosi krytyki więc jak się obraził, niech chociaż to powie, a nie wciska swoimi ustami i swojego aystenta jakieś kretyńskie teorie. Brożek był najlepszym polskim napastnikiem w ubiegłym roku i jak na razie wciąż nim jest. W kadrze gra Zahorski, którego jedynym skills są umiejętności docenienia Beenhakkera.

"Szczególnie dobrze wypadli - moim zdaniem - Mauro Cantoro i bramkarz Mariusz Pawełek." Poprzedni cytat można od biedy wytłumaczyć, że chciał być lojalny wobec selekcjonera. Ten kwestionuje go jako trenera piłkarskiego. Cantoro jest jednym z najsłabszych punktów drużyny, który po 20-30 minutach całkowicie gaśnie. Oglądanie go po 60 minutach to już koszmar i dla widzów i dla samego zawodnika. On po prostu nie ma sił, a wieczne zwalnianie gry i dramatyczne kółeczka to gwóźdź do trumny. Z Beitarem zagrał lepiej niż zwykle, ale jestem pewny, że Skorża zdaje sobie sprawę, że z nim daleko nie zajdzie. Pawełek to równie celna uwaga. Praktycznie bezrobotny, a w sytuacjach, które miał Beitar nie interweniował, bo albo Abreu nie trafił w piłkę, albo boleśnie przestrzelił. W całym wywiadzie nie padło ani razu nazwisko Boguskiego, który grał w obu po prostu rewelacyjnie. Czyżby miał to być kolejny, w długim już szeregu krzywdzonych przez selekcjonera piłkarzy Wisły?

Kim jest Ulatowski? Na początku pracował jako przyboczny Czesia Michniewicza. Czyli wyglądało to tak jakby ślepy prowadził kulawego. Wyniki jednak były, udało się nawet zdobyć Puchar Polski i Mistrzostwo Polski. Obydwa zaowocowały odpadnięciem w pierwszych rundach wstępnych pucharów (co się naturalnie u nas nie liczy, liczą się krajowe tytuły, one coś znaczą). Po odejściu Michniewicza (słynna prowokacja nowojorska) sam objął lubińską drużynę, z która osiągał wyniki bardzo przeciętne. Patrząc na to wydaje się, że Rafał Ulatowski pasuje do Don Leo, tak jak pasowali nieudacznicy w rodzaju Kaczmarka, Nawałki i Dziekanowskiego. Ktoś te słupki musi ustawiać...