czwartek, 15 maja 2008

Kadra Czech na Euro 2008

Bramkarze: Jaromir Blazek (1. FC Nuernberg), Petr Cech (Chelsea FC), Daniel Zitka (RSC Anderlecht). Obrońcy: Zdenek Grygera (Juventus Turyn), Marek Jankulovski (AC Milan), Michal Kadlec (Sparta Praga), Radoslav Kovac (Spartak Moskwa), Zdenek Pospech (FC Kopenhaga), David Rozehnal (Lazio Rzym), Tomas Sivok (Sparta Praga), Tomas Ujfalusi (Fiorentina). Pomocnicy: Tomas Galasek (1. FC Nuernberg), David Jarolim (Hamburger SV), Marek Matejovsky (Reading FC), Jaroslav Plasil (Osasuna Pampeluna), Jan Polak (RSC Anderlecht), Daniel Pudil (Slavia Praga), Libor Sionko (FC Kopenhaga), Stanislav Vlcek (RSC Anderlecht).Napastnicy: Milan Baros (Portsmouth FC), Martin Fenin (Eintracht Frankfurt), Jan Koller (1. FC Nuernberg), Vaclav Sverkos (Banik Ostrava).

Obrona przedstawia się najciekawiej. Obok uznanych piłkarzy, tacy którzy są na fali wznoszącej (para ze Sparty Praga). Nie wchodząc w szczegóły kluby mowią tam za siebie. Bardzo mocna formacja dowodzona przez Tomasa Ujfalusiego, tu nie powinno być większych problemów. Bardzo źle przedstawia się natomiast pomoc. Kontuzja Rosickyego i brak Nedveda (skądinąd słuszna decyzja) pokazują, że w tej formacji Czesi mają wyraźne braki. Największym talentem wydaje się Plasil, ale ma za sobą nieudany sezon w Pampelunie, reszta to doświadczeni i w większości przeciętni gracze. Nawet Polacy mizernie obsadzeni w tejże formacji, stając naprzeciwko Czech nie powinni czuć się gorsi. Nawet twierdzę, że tą formację mamy ciekawszą. Z atakiem może być najróżniej. Jeśli Brueckner postawi na Kollera, to będzie tragedia. Jeśli atak będą tworzyć Fenin i Barros, to Czesi znów mogą daleko dojść, bo zarówno jeden jak i drugi mają olbrzymie możliwości. Z drugiej strony Milan Barros od czterech lat nie poczynił żadnych postępów, a zwiedził w tym okresie z 3 kluby. Fenin z kolei to nieopierzony młokos, który po świetnym początku w Bundeslidze potem nieco przygasł.

Grupa Czechów jest dość wyrównana (przypominam Szwajcaria, Turcja i Portugalia) i pobieżnie patrząc to nawet są oni faworytami do wyjścia z grupy. Ja jednak widzę w nich zespół, który raczej na pewno nie wyjdzie z grupy. W futbolu nic nie jest pewne, ale Czesi a.d.2008 to zupełnie inna drużyna od tej cztery lata temu i w moim przekonaniu znacznie słabsza.

Zenit - Glasgow Rangers (2:0) PUefa

Zenit zaprezentował fantastyczny futbol. Każdy piłkarz próbował grać ofensywnie, każdy z piłką starał się grać do przodu. Przygotowanie fizyczne na poziomie światowym (aż nasuwają się wątpliwości jak to wytrzymali), techniczne i taktyczne także nie pozostawiało wątpliwości, Zenit w takiej formie, gdy nie odejdą najlepsi zawodnicy może sięgnąć po LM. CSKA kilka lat temu wcale nie dysponowało tak dobrym zespołem, tam raczej był zestaw przeciętniaków wzmocnionych Brazylijczykami, z których akurat Vagner Love miał największą formę (od tego czasu bezskutecznie jej szuka). Każda formacja zasługuje na wyróżnienie, mecz w szczególnie pierwszej połowie był wyśmienity (tempo jakie Zenit narzucił niesamowite), ale ja się skupię na najlepszym graczu meczu, strzelcu pierwszej bramki Igorze Denisovie. Czytałem ostatnio kadrę Rosji na Euro i wyobraźcie sobie tego zawodnika tam nie ma! Jest za co cała niemal druga linia CSKA. Czyżby Guus Hiddink jeśli chodzi o selekcję był podobny do naszego mentora Beenhakkera, który także najlepszych graczy nie widzi w kadrze? Denisov był absolutnie najlepszym graczem finału, także w obu meczach z Bayernem to na nim skupiała się cała gra. Owszem w drugim meczu bohaterem był Pogrebnyak, ale to Denisov harował za dziesięciu tworząc koledze sytuacje. Nie rozumiem doprawdy tej sytuacji, bo znam dość dobrze ligę Rosyjską i Denisov obok Pavliuczenki to najlepszy gracz Sbornej. Dobrze, że choć drugi w kolejności gracz meczu Arshavin jest powołany...
Wracając jeszcze do meczu napiszę coś o Glasgow Rangers. Owszem, defensywnie, brzydko, ale za to z jaką wolą walki! Kibice nie znoszą takich zespołów, ja je szanuję za podejście do zawodu i serce jakie zostawiają na boisku. Żal jednak było patrzeć na ich popisy w ofensywie. Gdy się patrzy jakie pieniądze płyną w Rangersach (przypominam, aż 8mln funtów dostali za obrońcę Huttona) to budowa tak słabego zespołu w ofensywie zakrawa na kpinę. Cousin może by coś zmienił, ale naprawdę można zbudować w tym klubie o wiele lepszy zespół, który tworzył by zagrożenie pod bramką Rosjan. Tak tylko żal szkockich fanów, bo choć Rangers kroczą po tytuł, byli w finale europejskiego pucharu, to tak słabej drużyny Rangers nie widziałem od kilku lat...

Jest też jedna polska jaskółka z tego finału. Były gracz Lecha Poznań i Groclinu Kriżanac zagrał wręcz fenomenalny mecz i w mojej opinii jest na dziś najlepszym obrońcą w lidze Rosyjskiej. Poprzedni dwaj zasilili odpowiednio Man.Utd (Vidic) i Liverpool (Skrtel), czyżby miał podążyć ich śladem? To tylko w kwestii, że polska liga to taki straszny zaścianek i nie warto tu grać...