poniedziałek, 4 sierpnia 2008

Lilipuci środek Realu

Real sięgnął po kolejnego holenderskiego liliputa, czyli Rafaela Van Der Vaarta. Transfer, powiedzmy sobie to szczerze, absurdalny. Real sięga po IDENTYCZNIE grającego zawodnika co Wesley Sneijder. Obydwaj mają identyczne parametry fizyczne i nawet te czysto piłkarskie. Co obydwaj robią dobrze? Strzelają z dystansu i biegają do kontr. Gra w ataku pozycyjnym, co preferuje Real nie jest ich najmocniejszą stroną. Umówmy się umieją się w takim ataku odnaleźć (100x bardziej niż nasze orły, co tylko o takim czymś słyszeli), ale nie są w nim graczami klasy światowej, a w takich chyba Real celuje.

Sneijder i Van Der Vaart byli kilka lat temu razem w Ajaxie. Co ciekawe bardzo rzadko występowali razem na boisku. Czyli już tam poznano się, że razem ci zawodnicy występować raczej nie mogą. Potwierdzeniem tego jest fakt, że Van Der Vaart przechodził do HSV tylko jako rezerwowy Ajaxu, nie żadna gwiazda. Mistrzostwa Europy także pokazały, że Sneijder i Van Der Vaart razem na boisku to nie jest najbardziej optymalne rozwiązanie. Mecze z Francją i Włochami jakby zadały kłam tej tezie, ale kto się przyjrzy tym meczom bliżej zauważy, że Van Derr Vaart i Sneijder najczęściej sobie przeszkadzali i poruszając się po tych samych rejonach boiska. Słabość tego duetu obnażył mecz z Rosją, gdzie pomoc Holandii praktycznie nie zaistniała.

Nie wiem jaki pomysł ma Schuster (zakładając, że pomysł tego transferu jest jego) na skład swojego zespołu i czy będzie grał zarówno Sneijderem jak i Van Der Vaartem. Bardziej mi wygląda ten transfer jakby Real zbierał wszystko co jest na rynku dostępne, nie usiłując samemu się wzmocnić, tylko zapobiec wzmocnieniu się przez innych. Po sezonie (może po rundzie), któryś z pary Sneijder-Van Der Vaart będzie szykował się do odejścia. Pytanie tylko który. W obliczu dłuższej kontuzji Sneijdera, większe szanse ma Van Der Vaart, ale Sneijder, który ma wrócić po 6 miesiącach (takie są prognozy), wróci zapewne 2-3 miesiące wcześniej. A wtedy się zacznie...