środa, 21 maja 2008

Kadra Portugalii na Euro 2008

Bramkarze: Quim (Benfica), Ricardo (Betis), Rui Patricio (Sporting); Obrońcy: Bruno Alves (FC Porto), Fernando Meira (VfB Stuttgart), Jorge Ribeiro (Boavista), Jose Bosingwa (FC Porto), Pepe (Real Madryt), Miguel (Valencia), Paulo Ferreira (Chelsea), Ricardo Carvalho (Chelsea); Pomocnicy: Deco (FC Barcelona), Petit (Benfica), Joao Moutinho (Sporting), Miguel Veloso (Sporting), Raul Meireles (FC Porto), Cristiano Ronaldo (Manchester United), Nani (Manchester United), Ricardo Quaresma (FC Porto), Simao Sabrosa (Atletico Madryt); Napastnicy: Helder Postiga (Panathinaikos), Hugo Almeida (Werder Brema), Nuno Gomes (Benfica)

Patrząc na grupę i możliwych rywali w ćwierćfinale wydaje się Portugalia ma pewną czwórkę. Rezczywiście są duże szanse, że to osiągną, ale czy są dziś w stanie osiągnąć niedostępny dla nich finał? Rzut oka na skład pokazuje, że nie ma w Portugalii wysokiej klasy napastnika. Nie był nim nigdy Pauleta, a Nuno Gomes zagrał dobrze tylko na jednej imprezie i to dawno. Atak miał być domeną Makukuli, który jednak w końcówce sezonu złapał groźną kotuzję i postawił Scolariego w trudnej sytuacji. Właśnie to Scolari jest najsłabszą formacją brązowych medalistów mistrzostw świata. W czasie mistrzostw w Portugalii gubił się wielokrotnie żonglując składem i nawet ustawieniem. Eliminacje miał dramatycznie słabe i na dobrą sprawę nie powinien awansować. Nawet wiedząc, że wielkie drużyny eliminacje traktują z lekceważeniem wyniki osiągane w nich przez Scolariego były fatalne. Wyjściem jest by w ataku grał często tak ustawiany w klubie C.Ronaldo, ale Scolari jeszcze nie wpadł na to by grać bramkostrzelnym pomocnikiem z przodu. Solidnie jest na bramce ktokolwiek by nie bronił, choć nikt chyba nie wierzy, że będzie grał ktoś poza Ricardo. W porównaniu z poprzednimi turniejami bardzo poprawiła się sytuacja w obronie, która jest dziś jedną z najlepszych w Europie. Pepe, który po słabym początku sezonu w drugiej jego częsci grał rewelacyjnie i Ricardo Carvalho mają szansę stworzyć najlepszą parę obrońców na mistrzostwach (szansę bo Scolari w Meirze ma ulubieńca).
W pomocy tradycyjnie już chyba fantastycznie wyglądają skrzydła, gdzie jest 5(!) niemal równorzędnych, wysokiej klasy graczy. Gorzej jednak jest w środku. Pominięcie Maniche'a, słaba forma Deco (przemęczony, znudzony?), uparte powoływanie w mojej ocenie przeciętnego Petite'a pokazuje, że ta formacja nie wygląda zbyt różowo. Właśnie najwięcej do powiedzenia w grze Portugalii będzie miał w tym turnieju Scolari. Osobiście wątpie czy się odważy na jakieś spektakularne przetasowania (gre 3 lub więcej skrzydłowymi itp). Raczej zobaczymy Portugalię z poprzednich dwóch turniejów, która nie będzie grała ani ładnie, ani dobrze, ale może się do pierwszej czwórki wciśnie. No i może sam Ronaldo załatwi sprawę.

Jeśli miałbym cokolwiek przewidywać to mam wątpliwości, czy C.Ronaldo utrzyma formę z sezonu ligowego. Quaresma to taki magik na słabe zespoły, Simao podobnie, a Nani to może kiedyś pociągnie swój zespół. Na każdych mistrzostwach jest jakaś duża sensacja i choć nie stawiałbym na to dużych pieniędzy, to myslę, że jedną z nich może być wczesne odpadnięcie Portugalii.