poniedziałek, 10 sierpnia 2009

Legia jak nigdy

Legia będąc drużyną znacznie lepszą tylko remisuje i odpada z Broendby.

Szczerze mówiąc wyniku się spodziewałem - co nie omieszkałem potwierdzić u buków, ale w czasie meczu byłem niemal pewien, że kupon nie wejdzie. Legia grała szybko, składnie, skrzydłami i co najważniejsze jeśli chodzi o Legię w stosunku do lat poprzednich było sporo sytuacji. Błędy kadrowe sprawiły jednak, że obrońca gości strzelił pierwszy raz w życiu dwie bramki w jednym meczu i tym samym wyrzucił Legię za burtę. Zastanawia też warsztat Urbana, który nie zauważył, że Mięciel opadł z sił już w pierwszej połowie i faktu, że tak gdzieś od 60 minuty Broendby grało bez napastnika. Kuriozalna była zmiana Borysiuka za Gizę w 90 minucie, czyli de facto zawodnika ofensywnego na defensywnego...

W Legii jest bardzo dużo zawodników, których nie sposób pokazać w Europie. Dawniej było ich więcej, ale dalej sporo piłkarzy o bardzo małym potencjale gnieździ się w Warszawie. Ci piłkarze to: Giza, Kiełbowicz (podobnie groteskowy zawodnik co Magiera), Szala, Radovic, Ekwueme, Kumbev, Roger, Rzeźniczak, Iwański, Grzelak i teraz dochodzi napastnik Paluchowski. Nie neguje faktu, że na jakimś etapie mogli oni trafić do Legii (taki Kiełbowicz wygrał kiedyś tytuł dla Polonii), ale każdy z nich w Warszawie gra dramatycznie słabo i Legia zwyczajnie musi się ich pozbyć. Kiedyś wciąż przedłużano kontrakt z Magierą, zapewne po znajomości, bo pożyteczny dla drużyny nie był nigdy. Gdy się go wreszcie pozbyto wylądował w rodzinnym Rakowie w 3ciej lidze (taki był jego poziom zawsze). Nie inaczej pewnie będzie z w.w. przeze mnie zawodnikami.

Wisła i Lech kadrowo to zupełnie inna bajka i nie ma znaczenia, że w lidze spotkania pomiędzy Legią, Lechem i Wisłą są zawsze wyrównane, a nawet często Legia wygrywa. Tak będzie zawsze, Barcelona potrafi przegrać z ostatnią drużyną ligi hiszpańskiej co nie oznacza, że ta ma szansę na któryś z pucharów europejskich. Prawdę o tej drużynie pokazują także powołania, bo od czasu Karwana, a wcześniej Kowalczyka, Legia nie dała nikogo pożytecznego dla Reprezentacji (pomijam bramkarzy i Wawrzyniaka z jego walorami komediowymi).

1 komentarz:

Matiz pisze...

Niezły artykuł i blog.

zapraszam do mnie http://fani-lekkoatletyki.blogspot.com/